Zdziwię Cię. Ja zaglądam:) Między innymi dlatego, że mam twój blog w obserwowanych xd Nie wielka część, ale zawsze coś. Problem pojawi się pewnie w momencie, kiedy czytelników jeszcze bardziej będzie zjadała ciekawość, więc może lepiej jednak poczekać na całość. Sama nie wiem... Poczekam na dalsze opinie, gdyż ja i tak czy owak czekam :) Pozdrawiam Nerra.
Ha, pierwsza! :D Chcemy, zaglądamy! Tyle już czekamy, że ucieszymy się z wszystkiego, co tu wstawisz. Gdy zobaczyłam, że dodałaś nowy komentarz, zaczęłam skakać z radości *,* już wierzyłam, że nas porzuciłaś... Omg, żebyś wiedziała w jaki zaciesz wpadłam ^^
No i teraz jestem rozdarta, ale chyba jednak wolę poczekać do wakacji, bo też muszę sobie poprzypominać, co tam pisałaś wcześniej, a teraz kompletnie nie mam na to czasu.:( Nie poddawaj się, jesteśmy z Tobą!:) Będę trzymać kciuki za wenę i czas! Pozdrawiam!:)
Nawet nie wiesz jak bardzo czekałam na jakikolwiek znak życia :) osobiście chętnie przeczytałabym nawet i fragment - brakuje mi tego fica i nawet kawałek czegoś nowego byłby pocieszający ^.^
Jeszcze czekamy :) nie jestem pewna, czy wcześniej się podpisywałam, ale cóż :) cieszę się, że się odezwałaś, miło, już się bałam że porzuciłaś tego bloga, ale na szczęście się myliłam. Czekamy i będziemy czekać :)
Wreszcie jakiś znak życia! Bosz, znowu darłam się na cały dom jaki to dziś szczęśliwy dzień! Ja jestem za tym, aby poczekać i dostać cały rozdzialik ^^. Poza tym wakacje dzięki temu będą jeszcze bardziej idealne! Pozdrawiam i życzę przede wszystkim czasu i weny
Możemy poczekać, tak długo Cię nie było, że i czytelnikom przyda się odświeżenie treści. Ale dobrze wiedzieć, że nie na darmo się zaglądało tutaj co jakiś czas od dwóch (?) lat :) Życzę weny i czasu na poukładanie wszystkich spraw
Tak właściwie, to ja już chyba wolę poczekać. Napisz to sobie na spokojnie, dopracuj wszystko. Serio, nawet ten post bardzo cieszy :D Czytałam wszystkie rozdziały już dwa razy, ale zrobię sobie trzecią rundkę, o! Powodzenia i weny życzę :> /Adelaide
Witam, zaglądam tutaj, czy nie ma przypadkiem rozdziału, a tutaj... cieszę się, ze się odezwałaś co do tego rozdziału powiedziała bym, że jest mi to obojętne, ale jak to się mówi, obojętny stosunek do życia, równa się negacji, więc chyba wolałabym poczekać na całość, bo ciekawość jak dalej by mnie zżerała.. Dużo weny życzę Tobie... Pozdrawiam serdecznie Basia
Hm, szczerze... Chyba wolę poczekać na cały rozdział i przy okazji poczytać sobie trzeci raz dotychczasowe. Nie po to zaglądało się tutaj parę razy na kilka miesięcy przez 2 lata, żeby teraz dostać tylko niewielki kawałek. Weny, czasu, chęci. ~Nag
Tyle już czekam, że jeszcze trochę mi nie zaszkodzi. I tak będę musiała całość przeczytać jeszcze raz, żeby sobie przypomnieć treść. Cieszę się,że nie porzuciłaś bloga. Życzę weny :)
Tyle już czekam, że jeszcze trochę mi nie zaszkodzi. I tak będę musiała całość przeczytać jeszcze raz, żeby sobie przypomnieć treść. Cieszę się,że nie porzuciłaś bloga. Życzę weny :)
Czekam i czekam... i nie mogę się doczekać. Już połowa wakacji za nami a rozdziału fika, który jest fenomenalny nie ma. Czemu ??? Czekam niecierpliwie.
Kochana... wakacje już powoli się kończą, a rozdziału wciąż brak. Mam nadzieję, że nie porzuciłaś tej wciągającej opowieści, tylko znowuż coś się w twoim życiu dzieje. *Albo nie masz weny...* Echh, nieważne... Pamiętaj, że wciąż jest mnóstwo osób, które wiernie czekają i będą czekać dalej. W tym ja. Cóż, powoli już bym kończył, tylko jeszcze jedna sprawa... Mogłabyś wrzucić cokolwiek, niekoniecznie rozdział, czy jego kawałek? Tak, żebyśmy wciąż wiedzieli, że się starasz, że próbujesz. A, i nie martw się o negatywną reakcję czytelników za tak długie czekanie. Myślę, że nikt nie będzie narzekał. Weny, gorącej *A może zimnej? Lato w końcu jeszcze jest* czekolady i chęci. ~Nag
Cieszę się razem z Wiktorią. Czekamy wszyscy na twój powrót. Nie przejmuj się tym, że jako studentka jest ci tak ciężko pogodzić wiele rzeczy na raz. Wiesz mi, że każde z nas ma swoje życie i jest mu/jej ciężko pogodzić rozrywkę ze swoją osobistym życiem. Życzę powodzenia i dużo weny. Ala P.S. Zapraszam do mojego nowego opo: http://hjp-i-tmr.blogspot.com/
Hej, trafiłam tutaj niedawno, choć miałam czytać rozdział za rozdziałem i tak zostawiać po sobie ślad, nie dało się, bo po każdym rozdziale chciałam więcej... opowiadnie jest niesamowite, historia jest bardzo ciekawa, mam nadzieję, że nic się nie stanie Marco... cieszy mnie bardzo ta informacja na temat kolejnego rozdziału... Dużo weny życzę... Pozdrawiam serdecznie Aga
Aa, podjarałem się i czekam (nie)cierpliwie. Hmm, właściwie to nie ma już co więcej mówić *pisać*... Tak więc powodzenia z ewentualnym poprawianiem pierwszych rozdziałów. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i dobrniemy do końca. Weny, czasu i dobrego humoru. ~Nag
Z góry przepraszam ale mogłabyś się już ogarnąć i podjąć jakąś decyzję co z blogiem. Dalej go prowadzisz czy zawieszasz bo wydaje mi się to przesadą czekać łaskawie kilka następnych miesięcy na jakąś wiadomość czy rozdział. Nie zrozum mnie źle, to wspaniałe opowiadanie, jedne z najlepszych ale naprawdę mam dość czekania a na razie nie zapowiada się że w najbliższym czasie coś dodasz
Puk, puk! Tak chciałam tylko przypomnieć, że jest już grudzień.;) A przy okazji postanowiłam Cię zmotywować. Chodzi o to, że jest to jedno z moich ulubionych ff i wiem, że szczególnie na początku ma dużo niedociągnięć, co sama zauważyłaś, ale każdy geniusz od czegoś zaczyna. Poza tym fabuła jest naprawdę niezwykła, wciągająca, psychologizm postaci powala i po prostu nie wyobrażam sobie, żeby to opowiadanie miało pozostać nieukończone. Jest zbyt dobre, żeby je porzucać. Wiesz, ja studiuję polonistykę i mogę nawet poświęcić resztki swojego wolnego czasu, żeby sprawdzać Twoje rozdziały, jeśli chcesz i jeśli to sprawi, że zaczniesz znów pisać. Pamiętaj, że na ten rozdział czeka cała masa osób - tych, którzy zostawili tu komentarz i tych cichych wielbicieli.;) Pozdrawiam, czekam i trzymam kciuki! Seya
Przyłączam się do prośby Seya. Czekamy na rozdział. Pozdro. Ala P.S. Droga, Seya, wiem, że nie powinnam tutaj zwracać uwagi, ale na twój rozdział także czekamy.
Halo, jest tam ktoś ??? Nie chce być niemiła ale naprawdę cierpliwość mi się kończy. Doczekamy się jakiejś odezwy z twojej strony ?? Naprawdę zdecyduj się co z blogiem bo naprawdę mam dość czekania na jakąś opowiedz ������ Pozdrawiam zniecierpliwiona i wkurzona fanka
Kochana, ja również tu sobie cierpliwie czekam aż wrócisz, bo tęsknie za twoim opowiadaniem. Oczywiście nie pośpieszam! xd Sama wiem, jak trudno jest się przełamać i wrócić, ale skoro pomału piszesz to świetnie <3 Mam nadzieję, że do niedługiego odezwania się a także, już na zaś, wesołych świąt!
Ja uważam, że tak. Sama piszę opowiadania. Niektóre z nich czekają dość długo na dopisanie kolejnego rozdziału. Życzę autorce dużo weny i prosimy o napisanie chociażby życzeń świątecznych.
Czekam..czekam...I doczekac sie nie moge :) Droga autorko, wiem, ze pisanie rozdzialu moze zajiwac baardzo dlugo, szczegolnie po takiej przerwie :)chce tylko przypomniec, ze niektorzy nadal maja w zakladkach tego wspanialego bloga I nadal na niego z niecierpliwoscia zagladaja, wiec nie mysl, ze niek nie patrzy :) Tak szybko sie nas nie pospedziesz xd :* Multum weny, checi I czasu :)
Czytam to opowiadanie już któryś raz z kolei i za każdym razem nie ma kolejnego rozdziału, a robiło się już tak ciekawie . Mimo to poczekam. Życzę dużo weny .
Nie chcę Cię popędzać, ponieważ i tak nic to nie da, ale dasz nam jakikolwiek znak życia? Zwykłe info, chociażby tylko po to, żeby się poużalać nad sensem życia.
Ja zaglądam i tak już od dawna w sumie to kilka lat tak patrzę i nadal nic nie dodane :( A tak obiecałaś ;-; Mam nadzieję że dokończysz to opowiadanie bo jest cudowne. Czekam na ciebie. Pozdrawiam cieplutko 😘
Hej hej tutaj już październik 2017, proszę daj nam jakiś znak życia bo opowiadanie jest cudowne (wróciłam do niego po 2 latach a tu się za dużo no nie działo) i nie bardzo mogę pogodzić się z brakiem kontynuacji. Pozdrawiam i czekam ❤❤
Pewnie i tak nie zobaczysz tego komentarza ale chcę Ci powiedzieć ,że całym moim martwym serduszkiem kocham to cudne opowiadanie i ciągle czekam na jego kontynuację.Przebudzenie jest jednym z 3 opowiadań ,które bezwzględnie wielbię i ciągle mam nadzieję na poznanie dalszych losów Mortisa i Czarnego Pana.
Wciąż cierpliwie czekam, choć od ostatniego znaku życia minęło trochę czasu. Pierwszy raz przeczytałam tego fica 6 lat temu i wciąż lubie do niego wracać, wciąż sprawdzam czy nie pojawił się nowy rozdział. Zdecydowanie jest to jeden z moich ulubionych i chce dać znać, że są tu osoby, które pomimo upływu czasu wciąż wierzą w Twój powrót! Wierzę, że do nas wrócisz i dasz jakikolwiek znak życia ;)
Hej, kochana autorko ja przybywam z zapytaniem czy powrócisz tutaj, ta wiadomość dala nadzieję, a już tyle czasu minęło... a ja co jakiś czas wracam do tego opowiadania... Dużo weny życzę... Pozdrawiam serdecznie Basia
Ja tylko tutaj wpadłam na chwilkę, żeby tak cichutko powiedzieć, że wciąż o tobie pamiętam i zaglądam tu czasami z nadzieją, że wciąż żyjesz; może piszesz coś innego, skoro straciłaś serce do tego bloga? Jeżeli tak albo nie i szukasz motywacji, to zawsze możesz dać mi znać na maila. :) Z nadzieją, że jeszcze nie porzuciłaś całkiem blogowej strefy, Mariposa.
pisałam niby już wcześniej, ale stwierdziłam, że dam znak życia jeszcze raz. Minęło tyle lat od ostatniego rozdziału, jednak ja wciąż uparcie wchodzę na ten blog co jakiś czas z nadzieją na cokolwiek. mimo przeczytanych od tego czasu setek innych ficów ten ma jakieś specjalne miejsce w moim sercu i wciąż do niego wracam i wciąż czekam, już może nawet nie na nowy rozdział ale chociaż na znak życia :) mam nadzieję, że kiedyś wrócisz i że nie porzuciłaś tego miejsca na zawsze, bo dużo z nas wciąż tu jest ^^
Zaglądam tutaj co jakiś czas aby zobaczyć czy pojawiło się coś nowego.Gdy widzę a właściwie nie widzę niczego takiego boli mnie serduszko bo to jedno z 3 moich najukochańszych opowiadań.Kochana autorko mam szczerą nadzieję,że do nas wrócisz.Wszyscy tu czekamy z utęsknieniem na Ciebie i dalsze rozdziały tego cuda.
Witam co jakiś czas wchodzę i sprawdzam czy coś dodałaś i dalej będę to robić. Historia ta jest niesamowita i mam nadzieję, że jej nie porzucisz. Dużo weny :)
Info do wszystkich czytelników tego opowiadania: Na wattpad.com to samo opowiadanie jest publikowane i pod tym samym tytułem. Jednak użytkowniczka na tamtym portalu nie ma kontaktu z tą autorką, więc nie wiem, czy może pomogłam. Ala Matrona (na wattpad.com jestem pod pseudoniem Cessidy84)
Czy ja dobrze rozumuję i ta maszyna oznacza to co oznacza? Czy moje wieloletnie czekanie w końcu się opłaci? wow nie mogę się doczekać, jeśli naprawdę wracasz to naprawdę życzę duzo weny i żeby ta seria znów sprawiała ci radość ;))
yay yay yay! Nigrum Lotus żyje! byłam pewna, że nic się tutaj nie zadzieje, a teraz rozbudził się taki promyczek nadziei. Baw się dobrze i wracaj do nas :) jestem przekonana, że są osoby, które chętnie przeczytają Twoją pracę i ją decenią ^^
Mam sentyment do tego bloga. Wielki. To było jedno z moich ulubionych polskich opowiadań. Tak dawno temu...teraz czytam po angielsku raczej. Ale zaglądam tutaj czasem. Mam nadzieję, że kiedyś zobaczę kolejny rozdział wchodząc tutaj. Weny!!!
Hejeczka, opowiadane jest bardzo ciekawe, właśnie czegoś takiego poszukiwałam... mam nadzieję, że mimo wszystko zaglądasz tutaj i jednak kiedyś dokończysz je... Dużo weny życzę... Pozdrawiam serdecznie Kaśka
Zdziwię Cię. Ja zaglądam:)
OdpowiedzUsuńMiędzy innymi dlatego, że mam twój blog w obserwowanych xd
Nie wielka część, ale zawsze coś.
Problem pojawi się pewnie w momencie, kiedy czytelników jeszcze bardziej będzie zjadała ciekawość, więc może lepiej jednak poczekać na całość.
Sama nie wiem... Poczekam na dalsze opinie, gdyż ja i tak czy owak czekam :)
Pozdrawiam Nerra.
Ha, pierwsza! :D
OdpowiedzUsuńChcemy, zaglądamy! Tyle już czekamy, że ucieszymy się z wszystkiego, co tu wstawisz. Gdy zobaczyłam, że dodałaś nowy komentarz, zaczęłam skakać z radości *,* już wierzyłam, że nas porzuciłaś... Omg, żebyś wiedziała w jaki zaciesz wpadłam ^^
Uh, a jednak ktoś napisał zanim zdążyłam opublikować -,-
UsuńChciałabym już, ale tak długo czekam, że mogę jeszcze trochę. Cieszę się, że nie porzuciłaś tego opowiadania.
OdpowiedzUsuńSuper, że zamierzasz dokończyć tą historię ;)
OdpowiedzUsuńJa osobiście wolałabym cały rozdział ale dostosuję się do każdej decyzji ;)
Pozdrawiam
Ja bym poczekała:) i STRASZNIE się cieszę że wracasz :) więc WENY:D
OdpowiedzUsuńNo i teraz jestem rozdarta, ale chyba jednak wolę poczekać do wakacji, bo też muszę sobie poprzypominać, co tam pisałaś wcześniej, a teraz kompletnie nie mam na to czasu.:(
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się, jesteśmy z Tobą!:) Będę trzymać kciuki za wenę i czas!
Pozdrawiam!:)
Myślałam, że blog umarł ;-;
OdpowiedzUsuńNie tylko ty ;)
UsuńBo widocznie umarł
UsuńNiekoniecznie.
UsuńTak, jest wysokie prawdopodobieństwo odżycia po bodajże siedmiu latach od ostatniego rozdziału
UsuńŻeby nie było, nie sądzę, że nie istnieje żadna możliwość. Jak widać, raz na kilka miesięcy tu zaglądam, ale raczej bez nadzieji
Ej, ale widziałaś komentarze autorki na dole? No i na górze po prawej jest info, że pisze <3 Ale nie widać tego w wersji mobilnej z jakiegoś powodu
UsuńNawet nie wiesz jak bardzo czekałam na jakikolwiek znak życia :) osobiście chętnie przeczytałabym nawet i fragment - brakuje mi tego fica i nawet kawałek czegoś nowego byłby pocieszający ^.^
OdpowiedzUsuńSzczerze? Tak długo czekam, że chciałabym dostać cały rozdział na raz. Wolę poczekać do wakacji ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, życzę weny i czasu!
Cieszę się że do nas wróciłaś :)
OdpowiedzUsuńJeszcze czekamy :) nie jestem pewna, czy wcześniej się podpisywałam, ale cóż :) cieszę się, że się odezwałaś, miło, już się bałam że porzuciłaś tego bloga, ale na szczęście się myliłam. Czekamy i będziemy czekać :)
OdpowiedzUsuńWreszcie jakiś znak życia! Bosz, znowu darłam się na cały dom jaki to dziś szczęśliwy dzień! Ja jestem za tym, aby poczekać i dostać cały rozdzialik ^^.
OdpowiedzUsuńPoza tym wakacje dzięki temu będą jeszcze bardziej idealne!
Pozdrawiam i życzę przede wszystkim czasu i weny
Czekamy i naprawdę Twojego bloga nie da się pominąć:)
OdpowiedzUsuńMożemy poczekać, tak długo Cię nie było, że i czytelnikom przyda się odświeżenie treści. Ale dobrze wiedzieć, że nie na darmo się zaglądało tutaj co jakiś czas od dwóch (?) lat :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i czasu na poukładanie wszystkich spraw
Tak właściwie, to ja już chyba wolę poczekać. Napisz to sobie na spokojnie, dopracuj wszystko. Serio, nawet ten post bardzo cieszy :D Czytałam wszystkie rozdziały już dwa razy, ale zrobię sobie trzecią rundkę, o!
OdpowiedzUsuńPowodzenia i weny życzę :>
/Adelaide
Witam,
OdpowiedzUsuńzaglądam tutaj, czy nie ma przypadkiem rozdziału, a tutaj... cieszę się, ze się odezwałaś
co do tego rozdziału powiedziała bym, że jest mi to obojętne, ale jak to się mówi, obojętny stosunek do życia, równa się negacji, więc chyba wolałabym poczekać na całość, bo ciekawość jak dalej by mnie zżerała..
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hm, szczerze... Chyba wolę poczekać na cały rozdział i przy okazji poczytać sobie trzeci raz dotychczasowe. Nie po to zaglądało się tutaj parę razy na kilka miesięcy przez 2 lata, żeby teraz dostać tylko niewielki kawałek.
OdpowiedzUsuńWeny, czasu, chęci.
~Nag
Już bym wolała poczekać, niż czytać niepełny rozdział. Więc życzę Ci weny i chęci napisania :-)
OdpowiedzUsuńHej :)
OdpowiedzUsuńChciałabym serdecznie zaprosić cię do nowo powstałego katalogu opowiadań :)
katalog-fanfiction-ksiazkowych.blogspot.com
Pozdrawiam
Nicolette
Tyle już czekam, że jeszcze trochę mi nie zaszkodzi. I tak będę musiała całość przeczytać jeszcze raz, żeby sobie przypomnieć treść.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że nie porzuciłaś bloga.
Życzę weny :)
Tyle już czekam, że jeszcze trochę mi nie zaszkodzi. I tak będę musiała całość przeczytać jeszcze raz, żeby sobie przypomnieć treść.
OdpowiedzUsuńCieszę się,że nie porzuciłaś bloga.
Życzę weny :)
Bardzo cieszy mnie to, że ne porzuciłaś tego bloga i mogę też cierpliwie poczekać do wakacji.
OdpowiedzUsuńWeny życzę :)
Poczekam. Wstaw jak będzoesz miała całość.
OdpowiedzUsuńczekam,czekam i to z niecierpliwością ;)
OdpowiedzUsuńWszyscy czekamy, skarbie ^^
OdpowiedzUsuńCzekam i czekam... i nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuńJuż połowa wakacji za nami a rozdziału fika, który jest fenomenalny nie ma. Czemu ??? Czekam niecierpliwie.
Błagam , dodaj rozdział jak najszybciej. Kocham tego ficka . Weny czasu i chęci do pisania życzę. xx
OdpowiedzUsuńKochana... wakacje już powoli się kończą, a rozdziału wciąż brak.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie porzuciłaś tej wciągającej opowieści, tylko znowuż coś się w twoim życiu dzieje. *Albo nie masz weny...* Echh, nieważne...
Pamiętaj, że wciąż jest mnóstwo osób, które wiernie czekają i będą czekać dalej. W tym ja. Cóż, powoli już bym kończył, tylko jeszcze jedna sprawa... Mogłabyś wrzucić cokolwiek, niekoniecznie rozdział, czy jego kawałek? Tak, żebyśmy wciąż wiedzieli, że się starasz, że próbujesz. A, i nie martw się o negatywną reakcję czytelników za tak długie czekanie. Myślę, że nikt nie będzie narzekał.
Weny, gorącej *A może zimnej? Lato w końcu jeszcze jest* czekolady i chęci.
~Nag
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńProszę, byś wkleiła obecny kawałek kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńDodaj cokolwiek
OdpowiedzUsuńNawet miniaturkę :D
OdpowiedzUsuńCzekam na rozdział ale jestem zachwycona że wruciłaś. 😊
OdpowiedzUsuńCieszę się razem z Wiktorią. Czekamy wszyscy na twój powrót. Nie przejmuj się tym, że jako studentka jest ci tak ciężko pogodzić wiele rzeczy na raz. Wiesz mi, że każde z nas ma swoje życie i jest mu/jej ciężko pogodzić rozrywkę ze swoją osobistym życiem.
UsuńŻyczę powodzenia i dużo weny.
Ala
P.S. Zapraszam do mojego nowego opo: http://hjp-i-tmr.blogspot.com/
Hej,
OdpowiedzUsuńtrafiłam tutaj niedawno, choć miałam czytać rozdział za rozdziałem i tak zostawiać po sobie ślad, nie dało się, bo po każdym rozdziale chciałam więcej...
opowiadnie jest niesamowite, historia jest bardzo ciekawa, mam nadzieję, że nic się nie stanie Marco...
cieszy mnie bardzo ta informacja na temat kolejnego rozdziału...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
I chwała ci za to!
OdpowiedzUsuńI chwała ci za to!
OdpowiedzUsuńAa, podjarałem się i czekam (nie)cierpliwie. Hmm, właściwie to nie ma już co więcej mówić *pisać*... Tak więc powodzenia z ewentualnym poprawianiem pierwszych rozdziałów. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze i dobrniemy do końca.
OdpowiedzUsuńWeny, czasu i dobrego humoru.
~Nag
Już październik a rozdziału brak... :(
OdpowiedzUsuńMy prosimy o rozdział...
UsuńHej, ja też czekam! Nie martw się, dasz sobie radę :x
OdpowiedzUsuńDroga, Nigrum Lotus. Prosimy cię wszyscy tutaj abyś w końcu nas zaspokoiła rozdziałem. Bardzo prosimy.
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam ale mogłabyś się już ogarnąć i podjąć jakąś decyzję co z blogiem. Dalej go prowadzisz czy zawieszasz bo wydaje mi się to przesadą czekać łaskawie kilka następnych miesięcy na jakąś wiadomość czy rozdział. Nie zrozum mnie źle, to wspaniałe opowiadanie, jedne z najlepszych ale naprawdę mam dość czekania a na razie nie zapowiada się że w najbliższym czasie coś dodasz
OdpowiedzUsuńPotwierdzam!! Czekamy.
UsuńI się doczekać nie możemy
OdpowiedzUsuńPuk, puk! Tak chciałam tylko przypomnieć, że jest już grudzień.;)
OdpowiedzUsuńA przy okazji postanowiłam Cię zmotywować.
Chodzi o to, że jest to jedno z moich ulubionych ff i wiem, że szczególnie na początku ma dużo niedociągnięć, co sama zauważyłaś, ale każdy geniusz od czegoś zaczyna. Poza tym fabuła jest naprawdę niezwykła, wciągająca, psychologizm postaci powala i po prostu nie wyobrażam sobie, żeby to opowiadanie miało pozostać nieukończone. Jest zbyt dobre, żeby je porzucać.
Wiesz, ja studiuję polonistykę i mogę nawet poświęcić resztki swojego wolnego czasu, żeby sprawdzać Twoje rozdziały, jeśli chcesz i jeśli to sprawi, że zaczniesz znów pisać.
Pamiętaj, że na ten rozdział czeka cała masa osób - tych, którzy zostawili tu komentarz i tych cichych wielbicieli.;)
Pozdrawiam, czekam i trzymam kciuki!
Seya
Przyłączam się do prośby Seya. Czekamy na rozdział. Pozdro.
UsuńAla
P.S. Droga, Seya, wiem, że nie powinnam tutaj zwracać uwagi, ale na twój rozdział także czekamy.
Halo, jest tam ktoś ??? Nie chce być niemiła ale naprawdę cierpliwość mi się kończy. Doczekamy się jakiejś odezwy z twojej strony ?? Naprawdę zdecyduj się co z blogiem bo naprawdę mam dość czekania na jakąś opowiedz ������ Pozdrawiam zniecierpliwiona i wkurzona fanka
OdpowiedzUsuńKochana, ja również tu sobie cierpliwie czekam aż wrócisz, bo tęsknie za twoim opowiadaniem. Oczywiście nie pośpieszam! xd Sama wiem, jak trudno jest się przełamać i wrócić, ale skoro pomału piszesz to świetnie <3
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że do niedługiego odezwania się a także, już na zaś, wesołych świąt!
Koniec następnego roku, a rozdziału nadal brak ;) ja już przestaje czekać. Życzę cierpliwości dla innych
OdpowiedzUsuńŁaaa. Za 2 miesiące upłyną 3 lata od ostatniego rozdziału. Z lekka brak mi słów, bo od dawna zastanawiam się, czy warto czekać... Warto?
OdpowiedzUsuńTeż się nad tym zastanawiam....
UsuńJa uważam, że tak. Sama piszę opowiadania. Niektóre z nich czekają dość długo na dopisanie kolejnego rozdziału.
UsuńŻyczę autorce dużo weny i prosimy o napisanie chociażby życzeń świątecznych.
Ale 3 lata ?! Dla mnie to przesada ....
Usuńczekanie to sama przyjemność, ale zgadzam się z anonimowym. TRZY LATA?!
UsuńCzekam..czekam...I doczekac sie nie moge :)
OdpowiedzUsuńDroga autorko, wiem, ze pisanie rozdzialu moze zajiwac baardzo dlugo, szczegolnie po takiej przerwie :)chce tylko przypomniec, ze niektorzy nadal maja w zakladkach tego wspanialego bloga I nadal na niego z niecierpliwoscia zagladaja, wiec nie mysl, ze niek nie patrzy :)
Tak szybko sie nas nie pospedziesz xd :*
Multum weny, checi I czasu :)
Duzo weny zaglądam wciąż i wciąż z nadzieją na kontynuację :)
OdpowiedzUsuńCzytam to opowiadanie już któryś raz z kolei i za każdym razem nie ma kolejnego rozdziału, a robiło się już tak ciekawie . Mimo to poczekam. Życzę dużo weny .
OdpowiedzUsuńNie chcę Cię popędzać, ponieważ i tak nic to nie da, ale dasz nam jakikolwiek znak życia? Zwykłe info, chociażby tylko po to, żeby się poużalać nad sensem życia.
OdpowiedzUsuńZgadzam się i pytam: kiedy kolejny rozdział? To już ponad CZTERY MIESIĄCE!
UsuńJa zaglądam i tak już od dawna w sumie to kilka lat tak patrzę i nadal nic nie dodane :(
OdpowiedzUsuńA tak obiecałaś ;-;
Mam nadzieję że dokończysz to opowiadanie bo jest cudowne.
Czekam na ciebie. Pozdrawiam cieplutko 😘
Hej hej tutaj już październik 2017, proszę daj nam jakiś znak życia bo opowiadanie jest cudowne (wróciłam do niego po 2 latach a tu się za dużo no nie działo) i nie bardzo mogę pogodzić się z brakiem kontynuacji. Pozdrawiam i czekam ❤❤
OdpowiedzUsuńChciałam tylko dać znać, że tu nadal ktoś jest, kto czeka i tęskni, i płacze po nocach.:)
OdpowiedzUsuńPewnie i tak nie zobaczysz tego komentarza ale chcę Ci powiedzieć ,że całym moim martwym serduszkiem kocham to cudne opowiadanie i ciągle czekam na jego kontynuację.Przebudzenie jest jednym z 3 opowiadań ,które bezwzględnie wielbię i ciągle mam nadzieję na poznanie dalszych losów Mortisa i Czarnego Pana.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWciąż cierpliwie czekam, choć od ostatniego znaku życia minęło trochę czasu. Pierwszy raz przeczytałam tego fica 6 lat temu i wciąż lubie do niego wracać, wciąż sprawdzam czy nie pojawił się nowy rozdział. Zdecydowanie jest to jeden z moich ulubionych i chce dać znać, że są tu osoby, które pomimo upływu czasu wciąż wierzą w Twój powrót! Wierzę, że do nas wrócisz i dasz jakikolwiek znak życia ;)
OdpowiedzUsuńWciąż czekamy <3 niektórzy z nas wciąż tu sa ;)
OdpowiedzUsuńWciaz czekam na rozdział :(
OdpowiedzUsuńCZEKAMY NA CIEBIE !
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńkochana autorko ja przybywam z zapytaniem czy powrócisz tutaj, ta wiadomość dala nadzieję, a już tyle czasu minęło... a ja co jakiś czas wracam do tego opowiadania...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Ja tylko tutaj wpadłam na chwilkę, żeby tak cichutko powiedzieć, że wciąż o tobie pamiętam i zaglądam tu czasami z nadzieją, że wciąż żyjesz; może piszesz coś innego, skoro straciłaś serce do tego bloga? Jeżeli tak albo nie i szukasz motywacji, to zawsze możesz dać mi znać na maila. :)
OdpowiedzUsuńZ nadzieją, że jeszcze nie porzuciłaś całkiem blogowej strefy,
Mariposa.
pisałam niby już wcześniej, ale stwierdziłam, że dam znak życia jeszcze raz. Minęło tyle lat od ostatniego rozdziału, jednak ja wciąż uparcie wchodzę na ten blog co jakiś czas z nadzieją na cokolwiek. mimo przeczytanych od tego czasu setek innych ficów ten ma jakieś specjalne miejsce w moim sercu i wciąż do niego wracam i wciąż czekam, już może nawet nie na nowy rozdział ale chociaż na znak życia :) mam nadzieję, że kiedyś wrócisz i że nie porzuciłaś tego miejsca na zawsze, bo dużo z nas wciąż tu jest ^^
OdpowiedzUsuńZaglądam tutaj co jakiś czas aby zobaczyć czy pojawiło się coś nowego.Gdy widzę a właściwie nie widzę niczego takiego boli mnie serduszko bo to jedno z 3 moich najukochańszych opowiadań.Kochana autorko mam szczerą nadzieję,że do nas wrócisz.Wszyscy tu czekamy z utęsknieniem na Ciebie i dalsze rozdziały tego cuda.
OdpowiedzUsuńCzekam.. ;)
OdpowiedzUsuńHej,
OdpowiedzUsuńkochana co tam u Ciebie słychać? już tyle czasu minęło...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Witam co jakiś czas wchodzę i sprawdzam czy coś dodałaś i dalej będę to robić. Historia ta jest niesamowita i mam nadzieję, że jej nie porzucisz. Dużo weny :)
OdpowiedzUsuńInfo do wszystkich czytelników tego opowiadania: Na wattpad.com to samo opowiadanie jest publikowane i pod tym samym tytułem. Jednak użytkowniczka na tamtym portalu nie ma kontaktu z tą autorką, więc nie wiem, czy może pomogłam.
OdpowiedzUsuńAla Matrona (na wattpad.com jestem pod pseudoniem Cessidy84)
Bardzo pomogłaś mnie. Nie miałam pojęcia, że Przebudzenie zostało tam zamieszczone. Dziękuję.
UsuńCzy ja dobrze rozumuję i ta maszyna oznacza to co oznacza? Czy moje wieloletnie czekanie w końcu się opłaci? wow nie mogę się doczekać, jeśli naprawdę wracasz to naprawdę życzę duzo weny i żeby ta seria znów sprawiała ci radość ;))
OdpowiedzUsuńNie lubię zostawiać niedokończonych spraw ;)
Usuń(niewiarygodne, że wciąż tu zaglądasz!)
Hahah a ja nie lubię zostawiać za sobą dobrych ficów ;)
Usuńyay yay yay! Nigrum Lotus żyje! byłam pewna, że nic się tutaj nie zadzieje, a teraz rozbudził się taki promyczek nadziei.
OdpowiedzUsuńBaw się dobrze i wracaj do nas :)
jestem przekonana, że są osoby, które chętnie przeczytają Twoją pracę i ją decenią ^^
Żyję wielką nadzieją, że któregoś dnia wejdę na tego bloga i zobaczę nowy rozdział :) I na pewno popłaczę się ze szczęścia <3
OdpowiedzUsuńChisek
Podpinam się
UsuńMam sentyment do tego bloga. Wielki. To było jedno z moich ulubionych polskich opowiadań. Tak dawno temu...teraz czytam po angielsku raczej. Ale zaglądam tutaj czasem. Mam nadzieję, że kiedyś zobaczę kolejny rozdział wchodząc tutaj. Weny!!!
OdpowiedzUsuńNadal czekam:(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś wrócisz. Życzę weny 🤗
OdpowiedzUsuńTęsknię za tą historią:(
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńopowiadanie jest niesamowite, proszę powróć do niego... bardzo tęsknię...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńopowiadane jest bardzo ciekawe, właśnie czegoś takiego poszukiwałam... mam nadzieję, że mimo wszystko zaglądasz tutaj i jednak kiedyś dokończysz je...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Kaśka